Samorząd wileński gościł delegację z powiatu szydłowieckiego

Włodzimierz Górlicki starosta szydłowiecki wręczył mer rejonu wileńskiego Marii Rekść dyplom uznania oraz podziękował za aktywną współpracę. Omówienie nowych i już istniejących form współpracy, uhonorowanie dyplomami uznania – takie cele przyświecały spotkaniu przedstawicieli Samorządu Rejonu Wileńskiego i Powiatu Szydłowieckiego.

„Jest to nowa karta w księdze naszej współpracy, na którą się składają nie tylko rzeczy materialne, ale przede wszystkim rozwój wartości patriotycznych, narodowych” – takie słowa starosty Szydłowieckiego Włodzimierza Górlickiego towarzyszyły ceremonii przekazania przez niego na ręce mer Samorządu Rejonu Wileńskiego Marii Rekść, wicemera Jana Sinickiego, sekretarza Rady Renaty Cytackiej oraz na ręce ks. Prałata Wojciecha Górlickiego, nazywanego ojcem chrzestnym porozumienia zawartego pomiędzy partnerami, dyplomów uznania oraz podziękowań za aktywną współpracę dwustronną.

Goście szydłowieccy podkreślili, że mieszkańcy Wileńszczyzny są osobami pełnymi dobroci, ciepła, serdeczności, gościnności, szczerości, co, ich zdaniem, jest przyczyną tego, że ludzie do nich lgną. Cechy te są już rzadko spotykane w Europie, którą to coraz bardziej zalewają gorsze strony kapitalizmu. „Życzę wam, by jak najpóźniej dotarły one do was” – zaznaczył starosta Szydłowiecki.


Maria Rekść po raz trzeci została merem Rejonu Wileńskiego

Gospodynią rejonu wileńskiego ponownie została wybrana Maria Rekść. W piątek, po kilkugodzinnym posiedzeniu przedstawicielka Akcji Wyborczej Polaków na Litwie otrzymała 22 głosy z 27, i po raz trzeci została wybrana merem rejonu wileńskiego, którym kieruje od roku 2004.

Na stanowiska wicemerów wybrano: ponownie Jana Gabriela Mincewicza i po raz pierwszy Czesława Olszewskiego. Z kolei dyrektorką administracji samorządu ponownie została Lucyna Kotłowska, a jej zastępcami — Rita Tamašiūnienė i Władysław Kondratowicz.

Na początku tego pierwszego uroczystego posiedzenia Rady miały miejsce pewne nieporozumienia. Jak powiedziała „Kurierowi” sekretarz Rady samorządu rejonu wileńskiego Renata Cytacka, dotyczyły one przede wszystkim polskich słów dodanych do litewskiej przysięgi:


Smutek na Wileńszczyznie..

We wtorek, 7 czerwca, przestało bić serce 105-letniego Patriarchy Wileńszczyzny ks. Józefa Obrembskiego, Honorowego Obywatela Rejonu Wileńskiego. Cenionego kapłana, wychowawcy kilku pokoleń zamieszkujących Wileńszczyznę Polaków.

Pochodził z ziemi łomżyńskiej. W 1926 rozpoczął studia w seminarium duchownym w Wilnie, kształcił się na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Stefana Batorego. 12 czerwca 1932 przyjął święcenia kapłańskie. Pracę duszpasterską rozpoczął od wikariatu w Turgielach. Od 1950 pełni obowiązki proboszcza w Mejszagole. Mimo zakazów prowadził działalność duszpasterską: katechezę wśród dzieci, udzielał sakramentów świętych, jeździł po kolędzie, odwiedzał chorych. W latach okupacji był prześladowany i aresztowany przez Niemców, szykanowany i śledzony przez władze sowieckie.

Za wieloletnie zasługi w krzewieniu wiary i polskości ksiądz Obrembski został wyróżniony Złotą Odznaką Zasługi RP, medalem „Zasłużony dla Kultury Polskiej", Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, który w 1994 roku wręczył mu prezydent Lech Wałęsa. W lutym br. podczas wizyty na Litwie prezydent Polski Bronisław Komorowski osobiście uhonorował duchownego Krzyżem Wielkim Orderu Zasługi RP.