Tagi:                                    

Uczestnik motocyklowego rajdu katyńskiego w Szydłowcu

50 motocyklistów z całej Polski powróciło do Polski z VI Motocyklowego Rajdu Katyńskiego. W czasie dwutygodniowej podróży, która rozpoczęła się na Placu Zwycięstwa w Warszawie odwiedzili m.in. polskie cmentarze w Koniuchach, Katyniu, Miednoje, Ostaszkowie i Bykowni koło Kijowa oraz dawne polskie miasta Wilno i Lwów, a także Kamień Podolski, Bar (gdzie znajduje cmentarz żołnierzy polskich z 1920 roku) i Chocim. Jeden z uczestników wyprawy ks. Jan Zalewski, który od 9 lat pracuje w duńskiej parafii Hadrslov odwiedził Szydłowiec, gdzie zatrzymał się na noc. Ksiądz Jan Zalewski koncelebrował także mszę święte w kościele św. Zygmunta, a naszej redakcji opowiedział o idei katyńskiego rajdu motocyklowego. Powiedział, że jej celem było złożenie hołdu oficerom i podoficerom Wojska Polskiego, Policji, Korpusu Ochrony Pogranicza i Straży Granicznej oraz tysiącom innych polskich obywateli pomordowanym przez komunistów w Katyniu, Charkowie, Miednoje, Bykowni. - Było to dotknięcie ziemi świętej, na której zostali zamordowani Polacy. Uczestniczyło w nim trzech kapłanów. Rajd zwrócił uwagę społeczeństwa lokalnego na sprawy zbrodni komunistycznych dokonywanych na Polakach na terenie byłego Związku Radzieckiego. Pamiętam nasz wjazd do Smoleńska, czy też do Kurska, witały nas rzesze ludzi, rozmawialiśmy z nimi, mówiliśmy co jest celem naszej wyprawy, rozdawaliśmy materiały informacyjne w języku rosyjskim. Oficjalne delegacje są niezauważane przez zwykłych ludzi, powiedział ksiądz Zalewski. Pojawienie się ludzi na motocyklach budzi zaciekawienie i zainteresowanie, które w naturalny sposób służyło do przekazania idei rajdu i prawdy o zbrodniach stalinowskich na Polakach - opowiadał ks. Zalewski.

Motocykliści pokonali sześć tysięcy kilometrów przemierzając Litwę, Łotwę, Rosję i Ukrainę. rm radio plus, msk "DnS"


Dodaj Komentarz