Tagi: ,

Zaproszenie na Wesele wesel do Krakowa

Polska ma w Unii Europejskiej jeden z najniższych poziomów spożycia alkoholu. To ogromna szansa społeczna, gospodarcza i przede wszystkim religijna na przyszłość. Ten stan trzeba utrzymać i rozbudować. Jednakże potrzeba do tego świadectw i świadków radosnych doznań, jakie daje trzeźwy styl życia. Takim świadectwem i konwentem świadków jest XVIII Ogólnopolskie Spotkanie Małżeństw, Które Miały Wesela Bezalkoholowe, na które kierujemy do zainteresowanych serdeczne zaproszenie do Krakowa w dniach 2-5.8.2012.

Z drugiej strony jest to niewątpliwie miara sukcesu duszpasterstwa trzeźwości w Polsce. Ta praca zaczęła się już ponad pół wieku temu od Wytycznych Episkopatu Polski odnośnie kościelnej działalności trzeźwościowej. Tak więc już pół wieku temu uczono podczas kursów przedmałżeńskich, że każde kochające swe potomstwo małżeństwo winno zachować całkowitą abstynencję od alkoholu w następujących okresach swego życia małżeńskiego: przed poczęciem dziecka, w stanie błogosławionym żony, w okresie wychowywania dzieci. Stąd oczywista konieczność wesel bezalkoholowych. Dlatego też we wspomnianych wytycznych Księżą Biskupi postanowili udzielać specjalnego błogosławieństwa każdej parze, która się na takie wesele zdecyduje.

"Wesele bezalkoholowe? U nas w kraju? To niemożliwe" mówią mi niemieccy koledzy. U nich chyba nie, ale u nas są ich tysiące. "Twarda to mowa, któż może jej słuchać" mówią i dziś niektórzy Chrystusowi, który piekielną karą groził tym, którzy pić będą z pijakami. Ale jak wtedy, tak i dziś są tacy, którzy tej mowy słuchają. I dobrze na tym wychodzą, bo Chrystusowe jarzmo lekkim jest. Cóż można robić na weselu, jeśli nie leżeć na stole lub spać pod stołem? Wesela bezalkoholowe pokazują, że można owszem robić coś innego. Można przetańczyć całą noc, nagadać się z krewnymi i znajomymi za wszystkie czasy, pośpiewać, pośmiać się, powspominać. Złamanie pewnego wszechobecnego mitu powoduje, że goście na bezalkoholowym weselu są zaszokowani - już świta, orkiestra zmęczona, a oni jeszcze by tańczyli. Małżonkowie, którzy odważyli się mieć bezalkoholowe wesele, mówią, że warto było. Ten czar owych chwil przywołują doroczne spotkania małżeństw, które miały wesela bezalkoholowe.