Tagi:                                    

69 rocznica powstania Polskiego Państwa Podziemnego

W sobotę 27 września wielu Polaków uczci rocznicę powstania Polskiego Państwa Podziemnego. Zostaną złożone kwiaty na grobach bohaterów tamtych dni, będziemy mogli pomodlić się za spokój ich dusz. Czy jednak wszyscy wiemy, co świętujemy, czym było Polskie Państwo Podziemne? W nocy z 26 na 27 września 1939 roku w oblężonej przez Niemców Warszawie z polecenia Rządu RP gen. Michał Karaszewicz - Tokarzewski utworzył Służbę Zwycięstwu Polski - konspiracyjną organizację wojskową. Jej celem było zachowanie w konspiracji struktur wojskowych i walka z Niemcami aż do końca wojny, którego spodziewano się na wiosnę 1940 roku. Sądzono, że nastąpi wtedy zwycięska ofensywa naszych sojuszników – Wielkiej Brytanii i Francji. W listopadzie 1939 SZP została przekształcona w Związek Walki Zbrojnej (ZWZ), podlegający nowo powołanemu rządowi emigracyjnemu. 14 lutego 1942 roku generał Władysław Sikorski przekształcił ZWZ w Armię Krajową, której komendantem głównym został gen. Stefan Rowecki, ps. „Grot”. Armia Krajowa scaliła wszystkie grupy zbrojne w jedną organizację, podległą rządowi londyńskiemu. Jej oddziały organizowali tzw. „cichociemni” - doskonale wyszkoleni w dywersji oficerowie Wojska Polskiego na zachodzie, zrzucani na spadochronach do okupowanego kraju. „Cichociemnym” był m.in. Jan Piwnik – przedwojenny oficer policji, po zrzucie do kraju mjr „Ponury”, legendarny dowódca partyzancki na Ziemi Świętokrzyskiej i wielu, wielu innych słynnych dowódców AK. Jesienią 1941 roku do ZWZ należało 40 tys. ludzi. W 1942 roku AK liczyła już około 200 tys. zaprzysiężonych, doskonale zorganizowanych żołnierzy – prawie dwa razy więcej niż dzisiejsze Wojsko Polskie. Była największą podziemną armią w okupowanej Europie. Jej główne zadanie polegało na doskonaleniu umiejętności bojowych i gromadzeniu sił i środków do uderzenia na Niemców w chwili ofensywy aliantów zachodnich, aby uchronić terytorium RP przed zajęciem przez Armię Czerwoną i wcieleniem do Związku Sowieckiego. Polska, choć znajdowała się pod dwiema okupacjami – na zachodzie niemiecką a na wschodzie sowiecką, posiadała legalny rząd z siedzibą w Londynie, uznawany przez wszystkie państwa świata z wyjątkiem agresorów - Niemców i ich sojuszników. Rząd dysponował regularnymi Polskimi Siłami Zbrojnymi na zachodzie i oddziałami podziemnej Armię Krajową na całym terytorium przedwojennej RP. W Warszawie urzędował w konspiracji Delegat Rządu na Kraj w randze wicepremiera. Podlegała mu podziemna dywersja, wywiad, oświata, sądownictwo, pomoc społeczna. Działały podziemne szkoły, gimnazja, organizowane były egzaminy maturalne, w ukryciu działały struktury uczelni wyższych, wydawano prasę podziemną, pomagano rodzinom ofiar niemieckiego terroru, sądzono i w imieniu RP wykonywano wyroki na kolaborantach i zdrajcach, współpracujących z niemieckimi lub sowieckimi okupantami, udzielano zorganizowanej pomocy eksterminowanym przez Niemców polskim obywatelom żydowskiego pochodzenia. Ruch oporu w okupowanej Polsce był zjawiskiem niespotykanym w innych okupowanych krajach. Obejmował prawie wszystkie dziedziny życia, był doskonale zorganizowany a sprawności, bezinteresowności i ideowości w działaniu mogłoby pozazdrościć ówczesnej polskiej administracji podziemnej wiele rządów działających legalnie. Dlatego tajne struktury podporządkowane rządowi emigracyjnemu nazywano po wojnie Polskim Państwem Podziemnym. Drugiego takiego państwa nie było w całej Europie. Po wojnie wielu żołnierzy polskiego Podziemia zginęło z rąk sowieckiego NKWD i polskich komunistów. Ostatni żołnierz AK ukrywał się do końca lat 60-tych. Były więzione i prześladowane całe rodziny patriotów, walczących z okupantem. Za działalność w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego wielu Polaków zapłaciło najwyższą cenę, z którą się zresztą liczyło podejmując pracę w konspiracji. Mówiła o tym przysięga, składana przez żołnierzy AK:

W obliczu Boga Wszechmogącego i Najświętszej Maryi Panny, Królowej Korony Polskiej kładę ręce na ten Święty Krzyż, znak Męki i Zbawienia, i przysięgam być wiernym Ojczyźnie mej, Rzeczypospolitej Polskiej, stać nieugięcie na straży Jej honoru i o wyzwolenie Jej z niewoli walczyć ze wszystkich sił – aż do ofiary życia. Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej i rozkazom Naczelnego Wodza oraz wyznaczonemu przez niego dowódcy Armii Krajowej będę bezwzględnie posłuszny, a tajemnicy niezłomnie dochowam, cokolwiek by mnie spotkać miało. Tak mi dopomóż Bóg.