Tagi:                                    

Młodym (duchem) być!

W niedzielę druga tura wyborów samorządowych. Na ostateczną rozgrywkę o fotel gospodarza gminy, tam gdzie jeszcze nie dokonano wyboru, czekają już tylko po dwaj kandydaci. Prawo nic nie mówi o minimalnej frekwencji, aby wybory były ważne. Teoretycznie może zdarzyć się, że na głosowanie pójdzie tylko jeden wyborca i on zadecyduje o tym, kto będzie nami rządził. W wielu gminach, także w Radomiu, o reelekcję ubiegają się dotychczasowi decydenci. Robią wszystko, aby utrzymać się na stanowisku. Chwalą swoje rządy i mówią jak dbali o nasze miasta i wsie. Szczodrze sypią „genialnymi” pomysłami na powszechny rozwój i dobrobyt mieszkańców. W tych przedwyborczych dniach są szczególnie mili, otwarci - nawet na przeciwników, którymi jeszcze niedawno pogardzali. Z pewnością zdarza się, że ich deklaracje są szczere i prawdziwe. Jeżeli jednak tym działaniom towarzyszy natrętna propaganda, obmowa a nawet pomawianie kontrkandydata, powinniśmy zachować szczególną czujność. Są gminy i miasta, gdzie wybór jest trudny, tak jakbyśmy mieli wybierać między jedną czy drugą chorobą. Nie wolno nam jednak zlekceważyć tych wyborów. Nie lękajmy się także postawienia na ludzi nowych -prawych i nie uwikłanych. Nie może być przecież „wadą” kandydata na przykład to, że jest młody, a w czasach PRL-u nie należał do partii, nie był żadnym dyrektorem a nawet oficerem! A z wadą młodości jest tak, i wie o tym każdy z nas starszych, że poprawiamy się z niej systematycznie i niepostrzeżenie, z dnia na dzień! Jan Rejczak