Tagi: ,

Sprawy rodziny nosił w sercu

21 lutego br. w Warszawie zmarł o. Andrzej Rębacz, redemptorysta, dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin. Był wierny doktrynie Kościoła, ale nie brakowało mu cierpliwości w wysłuchiwaniu tych, którzy mieli odmienne pomysły dotyczące spraw moralnych – wspomina Zmarłego bp Stanisław Stefanek z Rady Episkopatu Polski ds. Rodziny.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się w czwartek, 24 lutego, Mszą św. o godz. 12.00 w kościele pw. św. Klemensa Hofbauera w Warszawie. Przewodniczyć jej będzie bp Kazimierz Górny, przewodniczący Rady ds. Rodziny, a homilię wygłosi prowincjał redemptorystów o. Janusz Sok CSsR. Potem kondukt przejdzie na Cmentarz Wolski, gdzie jest grobowiec redemptorystów. Modlitwom i konduktowi pogrzebowemu będzie przewodniczył bp Stanisław Stefanek, wieloletni przewodniczący, a obecnie członek Rady ds. Rodziny.

Przez ostatnie 15 lat o. Andrzej Rębacz kierował pracami Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin przy Radzie Konferencji Episkopatu Polski ds. Rodziny. Był też redaktorem kwartalnika „Sprawy Rodziny”. – Przyszedł do pracy jako doświadczony teolog moralista, duszpasterz wielu środowisk, zwłaszcza akademickich i małżeństw – wspomina bp Stefanek. Zadaniem o. Rębacza było przygotowywanie sesji dla diecezjalnych duszpasterzy rodzin i doradców życia rodzinnego w diecezjach.

– Z jednej strony był niezwykle wierny doktrynie Kościoła, a z drugiej strony cierpliwie wysłuchiwał tych, którzy mieli „nowoczesne pomysły” dotyczące spraw moralnych, jak obrona życia, nierozerwalność małżeństwa itd. – podkreśla bp Stanisław Stefanek, z którym o. Rębacz przez wiele lat współpracował.

W związku ze śmiercią o. Rębacza, list kondolencyjny na ręce prowincjała redemptorystów przesłał m.in. przewodniczący Episkopatu abp Józef Michalik. „Wyrażam moją wdzięczność za oddanie i ofiarną pracę śp. Ojca Andrzeja w propagowaniu Chrystusowej wizji rodziny w naszej Ojczyźnie i w polskim duszpasterstwie” – napisał abp Michalik.

O. Andrzej Rębacz CSsR miał 74 lata. Ostatnie miesiące życia zmagał się z chorobą nowotworową. Jak podkreślają jego współbracia z zakonu, cierpienie znosił mężnie i z dużą cierpliwością.

W ubiegłym roku o. Rębacz przeżywał 50-lecie święceń kapłańskich. Na obrazkach jubileuszowych umieścił tekst: „Dziękuję Ci, Boże, za 50 lat kapłaństwa, a zanim «dopali się świeca», daj, proszę, miłość cierpliwą”. Właśnie na cierpliwość o. Andrzeja zwraca uwagę bp Stanisław Stefanek, podkreślając, że redemptorysta był pod tym względem mistrzem, cierpliwie wysłuchując innych, zachowywał się jak dobry spowiednik.

Ojciec Rębacz jasno mówił jednak o wymaganiach Ewangelii. Podczas jubileuszowej Mszy św. z okazji złotego jubileuszu kapłaństwa, sprawowanej na Jasnej Górze 25 września 2010 r. ubolewał nad przemianami w ojczyźnie, które odbiegają od Bożego wzorca. „Co my robimy z wolnością i z Ojczyzną? Dałeś nam wolność, a w naszym Kraju z roku na rok przybywa par mieszkających bez ślubu. Wydobyliśmy się z zawisłości od drapieżnego sąsiada, a bezkrytycznie, bezmyślnie oddajemy się w szpony liberalnej mody, narzucanej celowo przez media, która niszczy sumienia, rujnuje małżeństwa i rozbija rodziny” - mówił. Krytykował postawę posłów katolickich, głosujących przeciw życiu, opowiadających się za in vitro. „Darujcie, ale wyrzucam z siebie to, co mnie strasznie boli. Godzimy się na pornografię, na parady obsceniczne, bo się boimy opinii liberałów! Jak może funkcjonować państwo, gdy jego władze nie kierują się rozumem i odpowiedzialnością, ale koniunkturą, układami i zyskiem” – dodawał. Zachęcał duszpasterzy rodzin i odpowiedzialnych za poradnictwo rodzinne do wzmożonej troski o rodziny, bo – jak wskazywał – „zaniedbania w tych sprawach niosą ryzyko utraty zbawienia, a na pewno są śmiertelnym zagrożeniem dla naszej ukochanej, danej nam nad Wisłą Ojczyzny”.

O. Andrzej Rębacz CSsR urodził się 21 października 1936 r. w miejscowości Rdzuchów Kolonia k. Radomia. Pierwszą profesję zakonną złożył 15 sierpnia 1954 r. Święcenia kapłańskie przyjął 26 czerwca 1960 r. Po własnych studiach zajął się katechezą młodzieży, był też proboszczem w Krakowie. Następnie pełnił funkcję dyrektora studiów i wykładowcy w seminarium w Tuchowie. Urząd prowincjała sprawował w latach 1981-1987. Następnie pełnił funkcję przełożonego Wyższego Seminarium Duchownego Redemptorystów w Tuchowie i tamtejszego domu zakonnego. W latach 1990-1996 był rekolekcjonistą w Toruniu i w Warszawie. Przez kolejne 6 lat był przełożonym domu w Warszawie na Woli. Tu także przekładał swoją troskę do rodzin. Zainicjował studium dla kapłanów, którzy podejmują się pracy misyjnej, głosząc rekolekcje w parafiach. Podczas niemal cotygodniowych sesji uwrażliwiał współbraci redemptorystów na współczesne problemy rodzinne.


Komentarze

G22 Feb. 2011, 08:41 # 1

Panie Marku! Przeszukałem najnowsze artykuły i nie znalazłem nic o śmierci Abp Józefa Życińskiego. Proszę nie zapominać o czytelnikach i ważnych wydarzeniach z tej drugiej strony Wisły!


Marek Sokołowski25 Feb. 2011, 11:22 # 2

Prośba została spełniona! Artykuł poświęcony śp. arcybiskupowi J. Życińskiemu jest "Odważny mówca" jest na stronie. Opóżnienie związane było z feriami na Mazowszu. Od czasu do czasu dobrze jest oderwać się codzienności i komuptera, aby skorzystać z uroków zimy i stoków. W tym czasie jednak życie wartko płynie, przynosi także niestety wydarzenia od życia jest nieodłączne - takie jak śmierć.

Tak to już jest na tym świecie, że ludzie odchodzą (jak wierzymy na drugą stronę życia, do wieczności, oby była ona z Bogiem), co jest naszym człowieczym losem!

Księdza Arcybiskupa osobiście spotkałem raz jeden, byłem wtedy na uroczystościach jubileuszu rzemiosła lubelskiego. Pamiętam jego kazanie i wspólną fotografię w zakrystii katedry lubelskiej.

Pogrzeb miał bardzo godny, polecam jego duszę Bogu! Odszedł rzec można w połowie drogi biskupiej, bo cóż to jest te 61 czy 62 lat życia, jak na posługę biskupią biorąc. (No cóż, minie już wkrótce 1 rok od tragicznego 10 kwietnia, kiedy to zginął zaledwie 54 letni bliski mi biskup Tadeusz Płoski.)

Osieroconą archidiecezję lubelską, jak ufam Opatrznosć Boża nie opuści, a wyroki Kościoła wskażą nastęcę w misji i posłudze ważnej dla Kościoła i Ojczyzny ( choćby ze względu na KUL) archidiecezji lubelskiej. Nasila się niestety napór sił antychrześcijańskich i także antypolskich, w Ojczyżnie i w jej otoczeniu. Potrzeba nam odważnych pasterzy.

Do odważnych głosicieli prawdy o rodzinie należał o. Andrzej Rębacz, którego poznałem przed wielu laty. W czasach ataku na życie, moralnosć katolicką i prawa naturalne, służył kościołowi i Rodzinie. To była ważna misja i zadanie. Na jego pogrzeb p0rzybyło wiele osób, w tym ponad 120 kapłanów i 3 biskupów. Niech ta modlitwa dotrze do nieba!


Dodaj Komentarz