Radni powiatu jarosławskiego bronią krzyża

Radni powiatu jarosławskiego jednomyślnie zaprotestowali wobec wniosku o usunięcie krzyża z sali obrad Sejmu RP oraz innych miejsc publicznych. Pismo w tej sprawie zostało wysłane do marszałka Sejmu i lokalnych posłów. „Krzyż będący symbolem chrześcijaństwa jest na trwałe związany nie tylko z naszą wiarą, kulturą i tradycją. Od ponad 1000 lat towarzyszył Polsce we wszystkich okresach jej dziejów. To znak, który jednoczył Polaków, a w obronie którego wielu naszych rodaków przelewało krew, poświęcało swoje życie i wolność” – napisali radni.

Inicjatorem protestu jest Zbigniew Piskorz, wiceprzewodniczący rady i przewodniczący Jarosławskiego Przymierza Samorządowego. – Jestem katolikiem i uważam, że tak należało postąpić. Trudno milczeć, gdy dzieją się takie rzeczy – mówił w rozmowie z KAI o działaniach zmierzających do usunięcia krzyża z sali sejmowej. Rada powiatu jarosławskiego liczy 25 radnych – 12 z PiS, 8 z PSL, 5 z PO oraz jednego niezależnego, właśnie Zbigniewa Piskorza. W tej kwestii wszyscy byli jednomyślni. – To była inicjatywa zupełnie apolityczna i świecka, nie chciałem w to angażować księży, aby nie było głosów, że Kościół wciąga się do polityki – mówi Piskorz.


Prezes PiS-u spotkał się z mieszkańcami powiatu szydłowieckiego

Zapowiadane na 21 kwietnia spotkanie prezesa PiS-u z mieszkańcami Szydłowca, rozpoczęło się o godz. 18.30. Do zebranych przemówili posłowie Zbigniew Kuźmiuk i Marek Suski, a także senator Wojciech Skurkiewicz i wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski. Prezes PiS-u przybył około godziny 19.25. Oczekiwała na niego w domu weselnym Lodownia, liczna grupa mieszkańców Szydłowca i powiatu szydłowieckiego.

Prezes Jarosław Kaczyński dotarł z opóźnieniem, bowiem w ramach objazdu powiatów był w tym dniu w kilku miejscowościach. Do Szydłowca przyjechał bezpośrednio ze Skarżyska-Kamiennej. Na Lodowni powitała go Agnieszka Górska, pełnomocnik PiS w powiecie szydłowieckim i radna Sejmiku Mazowieckiego.

W swoim przemówieniu prezes J. Kaczyński odniósł się do problemów ekonomicznych trapiących Polskę, w tym do problemu bezrobocia. Zapowiedział po objęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość, w ramach planu opracowanego przez ekonomistów utworzenie ponad miliona nowych miejsc pracy, głównie w małych miejscowościach. Zapowiedział zmiany w systemie oświaty, poddając krytyce działania gimnazjów. Negatywnie ocenił działanie systemu emerytalnego OFE, jego zdaniem to wielki przekręt, wabiono mirażami wczasów pod palmami, gdy tymczasem emerytury będą wynosiły 300 złotych.