Oddali hołd pamięci Powstańcom Warszawskim.

Syreny alarmowe składające w 71 rocznice od godziny W, hołd Powstańcom Warszawskim, 1 sierpnia, przejmującym dźwiękiem objęły Szydłowiec, Mazowsze i wiele miejscowości w całym kraju. Szczególnie było je słychać w Warszawie, gdzie jak informują media ruch zamarł w czasie tej minuty pamięci.

W Szydłowcu dokładnie o godz. 17 przedstawiciele władz samorządowych z burmistrzem Arturem Ludwem, wiceprzewodniczącymi Rady Miejskiej Markiem Plewą i Józefem Jarosińskim i Społecznym Opiekunem Miejsc Pamięci Narodowej, przedstawiciele UM, Starostwa Powiatowego, rodzin Powstańców, ŚZŻAK i Stowarzyszenia Rozwoju Szydłowca oraz młodzieży patriotycznej i mieszkańców Szydłowca, pochyli się na mogiłą uczestników Powstania Warszawskiego, harcerzy Szarych Szeregów, braci Romana i Henryka Olędzkich. Roman Olędzki zginął w Powstaniu mając lat 14, jego brat Henryk, mając lat 12 zginął w od bomby lotniczej w styczniu 1945 roku, mając lat 12.

Znicze pamięci zapłonęły na grobach kolejnych uczestników Powstania: Ryszarda Cugaka (1929-1991), Stanisława Wierzbickiego (1916-1997), Tadeusza Stamirowskiego. Przy grobach o ich losach kilka słów powiedzieli przedstawiciele rodzin, między innymi zamieszkała w Szydłowcu córka Ryszarda Cugaka - Małgorzata Antczak. Według jej relacji, walczył on w Powstaniu, jako 16 letni harcerz. Był dwukrotnie ranny. Z kolei Małgorzata Golińska z domu Wierzbicka, obecnie mieszkanka Warszawy opowiadała, że jej urodzony w Szydłowcu ojciec Stanisław, po zakończeniu służby wojskowej w Wojsku Polskim, pracował w Warszawie. Tam też zastało go Powstanie Warszawskie, w którym wziął udział. Po zakończeniu Powstania, był wywieziony do Niemiec, skąd powrócił po 1, 5 roku do Szydłowca, bo po zniszczeniu Warszawy, w pod szydłowieckim Długoszu, zamieszkała jego żona.