Tagi: ,

Świetlica jak za dawnych lat..

Starsi mieszkańcy Szydłowca zapewne pamiętają działającą w Zamku na przełomie lat 60 i 70 świetlicę, a raczej klubo – kawiarnię. Miejsce gdzie pod czujnym okiem „Ciotki Bujakowej” można było posiedzieć, pogadać, wypić herbatę czy oranżadę.

Z opowiadań rodziców ( bo sama pamiętam tylko wielki kontuar i uśmiechniętą twarz Pani Felicji ) wiem, że wówczas było to jedyne miejsce spotkań ówczesnej młodzieży. Organizowane były wieczorki taneczne, gdzie do tańca przygrywały zespoły, koncerty muzyczne czy programy kabaretowe, wymyślane i realizowane przez spotykających się tam młodych ludzi.

Minęło prawie pół wieku. Ówczesna młodzież ma dorosłe dzieci i często dorastające już wnuki. Zmienił się ustrój, otaczający nas świat, nasze priorytety. W czasach, gdzie rytm dnia wyznacza nam telewizja, komputer czy internet, kiedy właściwie nie musimy wychodzić z domu, bo większość spraw możemy załatwić w sieci, okazuje się, że młodzież szuka podobnego miejsca do tego sprzed lat.