Międzynarodowe agencje prasowe zacytowały bardzo ważny dla nas przekaz! Transparent eksponowany przed meczem Polska - Rosja - to była nasza odpowiedź na dezinformację rosyjskich służb i polskich władz, co do przyczyn katastrofy smoleńskiej. Do końca nie wiemy, co się stało, ale wiemy na pewno, że nie stało się to, o czym rosyjskie i polskie władze poinformowały świat. Chcemy zwrócić na to uwagę i konsekwentnie docierać do opinii międzynarodowej z informacją, że została okłamana.
O tym, że Polacy wystawili transparent o zamordowaniu polskiego prezydenta, odnosząc się do katastrofy samolotu w Rosji, w której zginął polski prezydent i 95 osób - napisał licznie cytowany Reuters, FoxNews.com, brytyjskie, irlandzkie, greckie, kanadyjskie, tureckie i hinduskie media.
W doniesieniach pojawiają się informacje o starciach polskich i rosyjskich kibiców oraz o kontekście relacji polsko-rosyjskiej zatrutej kilkudziesięcioletnią dominacją Sowietów nad Polską po II wojnie światowej.
Wyrażamy dezaprobatę dla sposobu informowania przez główne media w ostatnich tygodniach o Euro2012, szczególnie przed meczem Polska-Rosja.
Media głównego nurtu i ich portale przed wizytą rosyjskich kibiców zagrzewały Polaków do walki, udzielając nam przyspieszonych lekcji historii konfliktów rosyjsko-polskich i przypominając krzywdy doznane od władców Kremla. W mediach publicznych kilkakrotnie doszło do „omyłkowego” nazwania Rosji Związkiem Radzieckim i używania flagi ZSRS.
Takie tytuły na okładkach, jak choćby „Polska-Rosja. Bitwa warszawska” („Newsweek”), wiązanie wyniku meczu z honorem i odpowiedzialnością przed „historią” („Wyborcza”), podgrzewanie w niedzielę i poniedziałek przed meczem atmosfery w telewizjach, zarówno publicznych, jak i prywatnych (mówiono o marszu kibiców rosyjskich w kontekście powstania warszawskiego czy zaborów), styl komentarzy w prasie i radiostacjach – nakręcały atmosferę konfliktu między Polakami a Rosjanami. Na ten zachęcający do przemocy styl zwróciło uwagę wielu niezależnych komentatorów i dziennikarzy o sławnych nazwiskach.
Na tym się jednak nie skończyło.
Mimo bardzo ograniczonego zasięgu bijatyk, niewielu (poniżej 200) jak na masową imprezę zatrzymań, zaledwie dwudziestu paru osób skazanych na niewielkie wyroki z zawieszeniem, media zajęły się obecnie tworzeniem rodzaju matriksu, który można by określić jako coraz większy dym bez ognia. Codziennie skala i znaczenie wydarzeń rośnie w opisach. Wynika to ze stylu informowania i komentarzy, a nie z analizy rzeczywistych wydarzeń.
Ten rodzaj zniekształcania prawdy służy być może części polityków, nie ma jednak wiele lub nic wspólnego z rzeczywistością.
Wyrażamy dezaprobatę dla tego rodzaju postępowania dziennikarzy i redakcji zaangażowanych w ten proces, krzywdzący prawdę i czytelników.
Tomasz Bieszczad, Teresa Bochwic, Anna T. Pietraszek, ks. dr Roman Piwowarczyk, Ewa Stankiewicz, Jan Żaryn
Warszawa, 17.06.2012