Szachowe pożegnanie wakacji

Dziesięciu juniorów wzięło udział w II Wakacyjnym Turnieju Szachowym zorganizowanym wczoraj przez Klub Szachowy „Wieża” w Lodowni.

Zawodnicy reprezentowali wszystkie typy szkół. Grano systemem „każdy z każdym” po 10 minut na każdego zawodnika. Po raz drugi zwyciężył Kamil Kocia ze Skarżyska Kamiennej (8,5pkt) Na kolejnych miejscach uplasowali się: 2 – Cezary Żak z Sadku (7pkt), 3 – Oskar Żak z Sadku (7pkt), Mateusz Wątły z Szydłowca (7pkt), Rafał Nojek z Szydłowca (5pkt), Weronika Żak z Sadku (3,5pkt).

Jak informują organizatorzy rozstrzygnięcie turnieju nie było łatwe. W ostateczności kolejność ustalono w oparciu o bezpośrednie pojedynki z zawodnikami, którzy otrzymali albumy powiatu szydłowieckiego i słodycze, natomiast pierwsza trójka puchary i koszulki. Specjalne nagrody otrzymali najmłodsi: Karolina Żak i Dominik Kulik oraz najlepsza juniorka Weronika Żak. Nagrody wręczyli wiceprezes „Wieży” Jerzy Kucfir z sekretarzem Pawłem Wątłym. Turniej sędziował prezes Marian Frąk.


Especial Rock Fest

Wczoraj tuż po godz. 14ej na dziedzińcu zamkowym, fani muzyki rockowej już po raz kolejny spotkali się na szydłowieckim festiwalu Rock Fest, aby bawić się w rytmach ulubionej muzyki.

W tym roku w ofercie tegorocznej edycji Rock Festiwalu były takie zespoły jak: Oferta Especial hiszpański 6-osobowy skład grający skocznego ska punka, The Analogs weterani street punka ze Szczecina, szydłowieckie zespoły: Swobodna (folk/ HC /punk), Sabaka Niewierna (HC/anarcho-punk), Aerospatile (punk-rock), skarżyski postpunkowy MIR, opoczyński The Pumpers, Opcji Jest Wiele z Krakowa, Na Zewnątrz z Lipska.

Choć początek festiwalu nie wskazywał, iż zamkowy dziedziniec wypełni się tłumami przełom nastąpił w momencie, gdy scenę we władanie objął zespół Swobodna. Ten dość młody stażem scenicznym band dość szybko rozgrzał publiczność utworami w nowej aranżacji.


Z honorami po latach..!

Wójtt Gminy Zawady, Stowarzyszenie „Wizna 1939”, SWPFG i Grupa Rekonstrukcyjna Centralnej Szkoły Podoficerskiej KOP w Osowcu-Twierdzy, serdecznie zapraszają do udziału 10 września 2011 roku w ceremonii pogrzebowej Bohaterskich Żołnierzy Września 1939 r., Obrońców Odcinka „Wizna”, których doczesne szczątki zostały w sierpniu br. ekshumowane z mogiły usytuowanej w m. Kurpiki w km 27+700 drogi krajowej nr 64.

Ciała dowódców obrony odcinka, kpt. Władysława Raginisa i por. Stanisława Brykalskiego pochowano za zgodą niemieckiego dowódcy wojskowego w bezpośrednim sąsiedztwie schronu dowodzenia usytuowanego na wierzchołku eolicznego wyniesienia na brzegu Narwi, zwanego Górą Strękową. Wkrótce po przejęciu tych ziem przez okupanta sowieckiego nowe władze nakazały wykopanie ciał. Rozkładające się ciała przewieziono wozem konnym do drogi u podnóża wzniesienia. W to miejsce przywleczono również wykopane zwłoki NN żołnierza WP poległego w Kurpikach. Zwłoki nakazano zakopać w przydrożnym rowie. W latach 50-tych XX w. po raz kolejny szczątki wykopano i usunięto. Kto tego dokonał? Kiedy? Czy przeniósł do mogiły zbiorowej? Tego nie udało się ustalić. W latach 60-tych w tym miejscu urządzono mogiłę, pojawiały się kolejne tablice, kamienny grobowiec.

W tym roku podczas sierpniowych ekshumacji, o których pisaliśmy w „Wydarzeniach”, okazało się, że był to grób symboliczny. Szczątki kości, guziki, resztki mundurów i oporządzenia z 1939 roku oraz przedmioty osobistego użytku odnaleźliśmy pod chodnikiem, którym przez lata tysiące uczestników wycieczek szkolnych i zakładowych podchodziły do pomnika - fragmentu żelbetowej ściany schronu przywiezionej tu z Nowogrodu. Aktualnie w Zakładzie Medycyny Sądowej trwają badania, które powinny ustalić tożsamość ekshumowanych. Jednak dla osób, które miały w rękach wyjęte z dołu resztki tkanin, złamane i nadpalone wieczne pióro Watermanna, czarny, skórzany portfel z zawartością, czy też specyficzny scyzoryk, jasne stało się, że mają do czynienia z miejscem pochówku oficerów Wojska Polskiego. A rozrzucone na płaszczu odłamki granatu, które wypadły z rozkładających się tkanek, a medalik? Taki medalik wisiał na szyi kapitana Raginisa, o czym wspominał w 1942 r. autor listu do jego siostry Marii, opisując zwłoki, miejsce pochówku i układ ciał.


Lampy znów świecą..!

Po wielu miesiącach ciemności, znów świecą lampy na szydłowieckim odcinku obwodnicy.

Jeszcze kilka dni temu na skrzyżowaniach ul. Jastrzębskiej i Kolejowej z krajową "siódemką", panowały egipskie ciemności. Gmina Szydłowiec odrzucała wezwania Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad w Warszawie do przejęcia obowiąku pokrywania kosztów oświetlenia. W związku z tym droga była nieoświetlona. Podobnie działo się w innych miejscowościach. Cały czas drogę krajową numer siedem na odcinku miejskim oświetlało miasto Radom. Światła świeciły się także w Orońsku.

Obszernie o tym problemie informowało 19 sierpnia "Echo Dnia" w lokalnym dodatku szydłowieckim. Chyba poskutkowało, bowiem dziś lampy już świecą! Rzec można wróciliśmy do normalności. Inna sprawa że na koszt lokalnej samorządowej społeczności!


Dług Polski rośnie - to już 752 mld zł!!!

Zadłużenie Skarbu Państwa na koniec czerwca 2011 roku wzrosło wobec zadłużenia z końca maja o kolejne 9 mld 255 mln zł, tj. o 1,2 proc., i wyniosło łącznie 752 mld 219 mln zł - poinformowało w komunikacie Ministerstwo Finansów.

Zgodnie z komunikatem, od początku roku zadłużenie wzrosło o 50 mld 369 mln zł, czyli o 7,2 proc. Zadłużenie krajowe wyniosło na koniec czerwca 546 mld 758 mln zł, co oznacza wzrost o 3 mld 449,2 mln zł (0,6 proc.) wobec maja 2011 r. Od początku roku zadłużenie krajowe wzrosło o 39 mld 747 mln zł, czyli o 7,8 proc.

Przypomnijmy, że w 2007 r. - gdy Donald Tusk przejmował władzę - dług publiczny Polski wynosił 527,4 mld zł.


Radomska współpraca

Sekretarz Miasta Radom Rafał Czajkowski gościł 9 sierpnia br. grupę uczniów oraz towarzyszących im nauczycieli ze szkoły im. św. Kazimierza w Miednikach. Uczniowie podziękowali za możliwość pobytu w Radomiu.

14-osobowa grupa przyjechała do Radomia w niedzielę na zaproszenie Stowarzyszenia Przyjaciół „18” i radnego Jana Maniaka. Celem pobytu młodzieży jest przede wszystkim poznanie historii miasta. W programie 7-dniowej wizyty m.in. spotkanie z biskupem seniorem Edwardem Materskim i Ordynariuszem Diecezji Radomskiej biskupem Henrykiem Tomasikiem, wycieczka po Radomiu, zwiedzanie Muzeum Sztuki Współczesnej i radomskiego skansenu. 13 sierpnia uczniowie wyruszyli do Częstochowy, gdzie spotkali się z radomskimi pielgrzymami.

Wizyta młodzieży jest jednym z elementów współpracy Radomia z rejonem wileńskim. Wicemer Samorządu Rejonu Wileńskiego Czesław Olszewski oraz radni samorządu gościć będą w Radomiu podczas tegorocznych Międzynarodowych Pokazów Lotniczych Air Show. Patronat nad wizytą młodzieży objęli: Ordynariusz Diecezji Radomskiej biskup Henryk Tomasik, Prezydent Miasta Radomia Andrzej Kosztowniak i Przewodniczący Rady Miejskiej Dariusz Wójcik.


Spotkanie przy figurce św. Barbary

Ponad 30 mieszkańców ulicy Polnej spotkało się 18 sierpnia przy figurze św. Barbary - patronki ulicy, aby omówić sprawę kolejnych masztów nadawczych lokowanych w pobliżu ich domów. W spotkaniu uczestniczyli także mieszkańcy Osiedla Północ, w tym przewodniczący Rady Powiatu Marek Sokołowski i radny Rady Miejskiej Paweł Bloch.

Przy ulicy Polnej ma powstać 45 metrowy maszt nadawczy jednego z operatorów telefonii komórkowej. Są także podejmowane działania prawne, aby kolejny taki maszt ulokować na działce, w pobliżu skrzyżowania ulicy Browarskiej i Polnej.

Radny Paweł Bloch przedstawił działania Urzędu Miejskiego, zmierzające o ile inwestor spełni określone prawem warunki do wydania decyzji o ustaleniu warunków zabudowy masztu na działce przy ul. Polnej.


„Wnieśli JP II” z wdzięczności i zobowiązania

W minioną sobotę blisko 500 osobowa grupa pątników z Dekanatu Szydłowieckiego zakończyła pielgrzymowanie do Matki Jasnogórskiej. Zwieńczeniem pielgrzymki było spotkanie z cudownym obrazem Maryi oraz Msza Święta ok. godz. 19.20 na Szczycie jasnogórskim.

Zanim nasi pątnicy spotkali się z Matką Jasnogórską by podziękować za trud pielgrzymowania i otrzymane łaski, wchodząc na plac pielgrzyma wprawili w zachwyt większość zgromadzonych na wałach jasnogórskich. Tym co zachwyciło i co podziwiano był utworzony z bloków kartonowych napis „JP II” w kolorze niebieskim, wniesiony przez grupę tzw. „Karolów”, w otoczeniu żółtych słoneczników trzymanych przez pozostałych pielgrzymów.

Z głosów jakie dało się wychwycić na widok zbliżającej się do głównego ołtarza grupy 24 z Dekanatu Szydłowieckiego z napisem najczęstszymi były: „jak pięknie” ale był jeden - szczególny, mianowicie „zobaczcie niosą JP II !”.


Z notatnika pielgrzyma. Dzień piąty

Wczoraj nocowaliśmy w Cielętnikach. Tematem konferencji wygłoszonej w ciągu dnia przez ks. Jarosława było zgadnienie dotyczące dobrej spowiedzi. Kiedy spowiedź jest dobra, a kiedy kiedy zła, niewłaściwa.

Przed spoczynkiem mieliśmy adorację Najświętszego Sakramentu i następnie Apel Jasnogórski.

Nocleg był na polu namiotowym na przeciwko kościoła. Dziś na trasie spotkamy się z grupą rowerową. Pielgrzymi serdecznie dziękują darczyńcom z Szydłowca, którzy wspierają nas w drodze do Częstochowy! Panem Bogiem! Pozdrowienia dla czytających te słowa!


Trójkąt nadawczo-odbiorczy!?

Trójkąt masztów nadawczych jaki ma powstać w rejonie ul. Polnej mocno zaniepokoił mieszkańców tej ulicy, a także ich sąsiadów z pobliskich ulic.

Obok fukkcjonującego na końcu Polnej masztu przy Oczyszczalmi ścieków, wybudowane mają być jeszcze dwa: jeden na Polnej w sąsiedztwie gruntowej drodze na Długosz, drugi zaś w bliskim sąsiedztwie Polnej, przy ul. Browarskiej. W przypadku realizacji tych planów ulica Polna, będzie wtedy obstawiona masztami. Maszt nadawczy funkcjonuje także na Miejskim Wysypisku, bardziej w zachodniej części miasta.

W tej sprawie przedstawiciele mieszkańców ulicy Polnej interweniowali 4 sierpnia na Sesji Rady Miejskiej. Pisaliśmy o tym w artykule „Protestowali na sesji”. Temat ten poruszyliśmy także w tekście „Nowe maszty telefonii komórkowej”.


Z notatnika pielgrzyma. Dzień czwarty

W środę wieczorem na nocleg zatrzymaliśmy się w Krzetowie. Wreszcie udało się przeprowadzić "pogodny wieczór". Do tej pory w zorganizowaniu takiego ciągle pielgrzymom przeszkadzała pogoda.

Na pogodnym wieczorze było mnóstwo zabawy, dobrego humoru, wszystko pod wodzą niezawodnej "siostry Grtrudy". Dzień zakończyliśmy apelem!

Trud pielgrzyma coraz większy, rośnie z każdym przebytym kilometrem. Nie sposób opisać tego w jednym zdaniu. Wszystkim życzymy pogodnego kolejnego dnia!


Z notatnika pielgrzyma. Grupa 24 dzień trzeci...

W galerii można obejrzeć pierwszy fotoreportaż z pielgrzymkowego szlaku. Dziś w trzecim dniu pielgrzymowania po przebyciu 27 km, grupa 24 dotarła do Czermna.

Program dnia już o 6.30 rozpoczęła msza święta polowa, sprawowana przez ks. Andrzeja i ks. Jarosława. Ogólnym tematem dnia była dziś tematyka pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Ojczyzny z 1979 roku.

Konferencję w drodze wygłosił ks. J. Banasik. Poruszył w niej problematykę rozeznania duchowego, szczególnie metody rozpoznania pokus i zasadzek jakie szatan zastawia na współczesnych ludzi. W drodze odmawiano także różaniec w intencjach pątników, koronkę do Miłosierdzia Bożego, koronkę do NMP. Śpiewano radosne śpiewy dodające sił. Po wczorajszych deszczach, dzis pogoda na szlaku pielgrzymki była słoneczna.


Sprawy swojego życia, oddawać Maryi!

Szydłowieccy pątnicy w drugim dniu pielgrzymki po 28 km marszu dotarli na nocleg do Dziebałtowa koło Końskich. W południe w sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni w Czarnej, uczestniczyli we mszy świętej koncelebrowanej przez księży przewodników poszczególnych grup pod przewodnictwem ks. bp. Henryka Tomasika.

W homilii Ordynariusz Radomski rozwinął ewangeliczne słowa Pana Jezusa: „Oddajcie cesarzowi to co cesarskie, a Bogu to co boskie”. Asystę liturgiczną i diakonię muzyczną tworzyli ministranci i muzyczni z grupy 24.

Szydłowiecka Grupa 24 skupia w większości pątników z parafii św. Zygmunta i parafii Narodzenia NMP w Szydłówku oraz z pozostałych parafii dekanatu szydłowieckiego.


Tagi:

Zablokowane Chustki..!

Wywrócona w następstwie wypadku ciężarówka, zablokowała drogę nr 7 na jej 495 kilometrze, w miejscowości Chustki. W groźnym wypadku uczestniczyły dwa samochody: cysterna do przewozu cementu i samochód dostawczy Mercedes. Poszkodowane są trzy osoby, w tym jedna bardzo ciężko.

Wypadek spowodował spore niedogodności dla podróżujących na tej trasie. Policjanci i wspomagający ich strażnicy miejscy kierowali pojazdy objazdami: przez Kuźnię dla pojazdów jadących w kierunku Radomia i przez Chustki, Zdziechów, Szydłowiec dla jadących w kierunku Kielc. Wzmożony ruch pojazdów na drogach lokalnych już wczesnym rankiem obudził mieszkańców tych miejscowości. Wypadek wydarzył się bowiem dwadzieścia pięć minut przed szóstą.

Akcja ratownicza, a następnie prace przy podniesieniu ciężarówki i przeładowaniu transportowanych na niej materiałów sypkich, trwały bardzo długo. Jeszcze o godzinie 15 ruch prowadzony był objazdami.


Tagi: , , ,

Żelazna tradycja. Boże pobłogosław wolnej pracy!

Chlewiska mogą chlubić się tradycją przemysłową sięgającą połowy XIX wieku. W tej miejscowości przez kilkadziesiąt lat funkcjonowała huta żelaza. W 2001 roku z inicjatywy Muzeum Techniki w Warszawie i ówczesnych władz gminy zorganizowano bazując na tej tradycji Święto Żelaza i Stali, którego 10 edycję tłumnie obchodzono dziś: 7 sierpnia.

Zgodnie z tradycją tego święta były pokazy wytopu żelaza, stragany, wystawa twórczości lokalnych artystów i twórców, koncerty i zabawa.

Na imprezie nie zabrakło przedstawicieli świata polityki i samorządowców. Zebranej publiczności słowa pozdrowień przekazali poseł Marzena Wróbel, członek zarządu województwa mazowieckiego Leszek Ruszczyk, starosta Włodzimierz Górlicki, który wraz z przewodniczącym Rady Powiatu Markiem Sokołowskim wręczył jubileuszowe gratulacje organizatorom Święta: dyrektorowi Muzeum Techniki w Warszawie Jerzemu Jasikowi i wójtowi gminy Chlewiska Krzysztofowi Adamczykowi.


Pielgrzymi w drodze na Jasną Górę..

Pielgrzymkowa grupa 24 wyruszyła 7 sierpnia rano z Rynku Wielkiego, na liczącą 180 km trasę z Szydłowca do Sanktuarium Matki Bożej Jasnogórskiej w Częstochowie.

Przed wymarszem o godz. 9, w szydłowieckiej farze pielgrzymi uczestniczyli we mszy świętej. Eucharystii przewodniczył ks. kan. Adam Radzimirski. Kazanie do pielgrzymów i wiernych zebranych licznie w świątyni, wygłosił ks. Andrzej Kania, przewodnik grupy dekanalnej. Drugim duszpasterzem grupy jest ks. Jarosław Banasik, z parafii Narodzenia NMP w Szydłówku.

Dziś pielgrzymi z Szydłowca przebyli 21 km i na nocleg zatrzymali się w Niekłaniu. W Chlewiskach, Aleksandrowie i Hucie nocowali pielgrzymi z grup radomskich. Szydłowieckich pielgrzymów utrudzonych drogą i upałem na pierwszym noclegu odwiedzili przedstawiciele władz powiatu szydłowieckiego: starosta Włodzimierz Górlicki i przewodniczący Rady Powiatu Marek Sokołowski.


Pielgrzymka w gorączce przygotowań

7 dni i blisko 180 km do przebycia – tak w skrócie przedstawia się trasa IX Pieszej Pielgrzymki Dekanatu Szydłowieckiego, jaką do pokonania mają pielgrzymi w drodze do Częstochowy.

Jednak by wszystko przebiegało zgodnie z harmonogramem w ramach przygotowań do szydłowieckiej pielgrzymki już 26 lipca odbyło się spotkanie służb koordynujących przemarsz pątników. Od 28 lipca natomiast trwają spotkania grupy muzycznej. Przez cały tydzień łącznie od niedzieli 31 lipca w godz. 9.00-10.00 i 16.00-17.30 można zapisywać się na pielgrzymkę w kancelarii parafialnej. Do dziś na liście uczestników jest już blisko 200 osób i wciąż przybywają nowi chętni do pójścia Maryjnym szlakiem.

W tym roku każdy pielgrzym przy zapisach otrzyma książkę zawierającą słowo Biskupa Radomskiego, regulamin, niezbędne dokumenty, śpiewnik oraz szczegółową trasę. Koszt wpisowego to 55 zł (dorośli) oraz 25 zł powrót autokarem. Dla uczniów i dzieci przewidziane są zniżki, o które należy pytać w Biurze zapisów przy parafii św. Zygmunta.


Nagły wypadek

112 to europejski numer alarmowy, pod który można bezpłatnie zadzwonić z każdego kraju Unii Europejskiej, z telefonu stacjonarnego lub komórkowego.

Wyobraźmy sobie, że podczas pobytu w innym kraju UE mamy wypadek lub jesteśmy jego świadkami. Czy wiedzielibyśmy, pod jaki numer alarmowy trzeba zadzwonić? Ponieważ Europejczycy coraz częściej podróżują służbowo lub rekreacyjnie, miliony ludzi mogą stanąć przed takim problemem. Na szczęście nie musimy szukać i zapamiętywać różnych numerów alarmowych działających w tym kraju UE, w którym właśnie przebywamy. Wystarczy zapamiętać numer 112!

Numer 112 nie zastępuje dotychczasowych krajowych numerów alarmowych, lecz w większości krajów działa niezależnie od tych numerów. Dania, Finlandia, Holandia, Portugalia, Szwecja, Malta i Rumunia zdecydowały, że numer 112 będzie głównym krajowym numerem alarmowym.


Protestowali na sesji

Jakiś czas temu informowaliśmy o projekcie budowy masztów nadawczych dla potrzeb telefonii komórkowej i bezprzewodowego internetu w rejonach północnej części Szydłowca. Wczoraj temat powrócił. Tym razem podczas sesji Rady Miejskiej, na którą przybyli sprzeciwiający się budowie drugiej z wież komórkowych - mieszkańcy ul. Polnej.

Dla przypomnienia - pierwszy z masztów nadawczych miałby powstać na działce przy ul. Browarskiej, drugi natomiast w rejonie ul. Polnej. W sprawie tego pierwszego, inwestor zwrócił się już do władz miejskich w Szydłowcu, o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego, aby w historycznej części Szydłowca możliwe było wybudowanie tego typu obiektu. Jeżeli zaś idzie o drugi maszt, wszczęto procedurę ustalenia warunków zabudowy, koniecznej do wydania decyzji, stanowiącej wymóg do ubiegania się inwestora o wydanie pozwolenia na budowę.

Podczas sesji w sprawie protestujących przemawiał Sławomir Nojek. Z przedstawianych przez niego argumentów jednoznacznie wynikało, że oczekuje zajęcia stanowiska w sprawie przez radnych i burmistrza.


Rozmowa z Ewą Henryką Kowalewską - prezesem Forum Kobiet Polskich

Z Miłością i Troską Obecnie w Polsce powróciła dyskusja na temat ochrony życia poczętego. Proszę w tym kontekście wyjaśnić czym według Pani jest działanie, zwane popularnie „pro-life”?„Pro-life” po prostu znaczy „za życiem”. Każdy człowiek ma prawo do życia od poczęcia (połączenia się komórek rodzicielskich) aż do śmierci.

Działanie to opiera się na pełnym miłości pochyleniu się nad samotną, porzuconą matką i jej poczętym dzieckiem, nad człowiekiem słabym i chorym, nad rodziną, która tak często potrzebuje pomocy, aby móc wypełniać swoją rolę. Tak więc może się ono wyrażać w konkretnej pomocy człowiekowi potrzebującemu, a także we wszechstronnej edukacji „pro-life” – zwłaszcza wobec ludzi młodych, którzy szukają swojej drogi. To także starania, aby życie człowieka było zawsze prawnie chronione. Ten typ działalności w Polsce podejmują liczne organizacje pozarządowe i ruchy w Kościele katolickim. Większość z nich jest skupiona w Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, która spełnia rolę wspólnej reprezentacji i koordynatora działań. Polscy obrońcy życia zawsze podkreślali, że nie są „anty”, ale „za” – za życiem, za tradycyjną i silną rodziną oraz za pozytywnym, racjonalnym wychowaniem prorodzinnym, które formuje postawy „za życiem”.

  • Czy pozytywne podejście do ochrony ludzkiego życia jest podstawą działalności „pro-life”?

Tak, gdyż jest ono fundamentem Ewangelii Życia. Nie da się wygrać z przemocą, tylko ją pokazując. W Polsce zawsze było to oczywiste, co wynika z wielkiego zaangażowania Kościoła katolickiego po stronie życia. Od 1956 roku mieliśmy aborcję na życzenie i zakaz jakiejkolwiek działalności społecznej w tym zakresie. Pierwsze ruchy „pro-life” powstawały w Kościele, a co za tym idzie świeccy liderzy mieli swoich duszpasterzy i otrzymywali dobrą katolicką formację oraz opiekę duszpasterską. W tym samym czasie w Ameryce powstały liczne organizacje antyaborcyjne, których liderzy są bardzo różnych wyznań. Dochodziło do ostrej konfrontacji: kładzenia się i przykuwania pod wejściami do klinik aborcyjnych, aresztowań, pobić, a nawet strzelaniny. Dla mnie od początku było jasne, że takie działanie nie może odnieść dalekosiężnego sukcesu. Zwracaliśmy uwagę przyjaciołom z USA, że nie tędy droga. Dzisiaj, gdy współpraca z nimi trwa już ok. 20 lat, doskonale widać, że mieliśmy rację. Wielu amerykańskich liderów przemyślało problem i zmieniło nastawienie. Wtedy zaczęli odnosić liczne sukcesy: zamykać kliniki aborcyjne i zyskiwać coraz większe poparcie społeczne. Dobrym przykładem jest książka J. C. Willke, „Aborcja, pytania i odpowiedzi”, której nowa edycja już od 10. lat nosi też nowy tytuł” „Pokochaj ich oboje”.


Tagi:

Zielona wyspa! Peruwiańskie słońce! Benzyna po 6 frank po 4

Ostatnie wakacyjne tygodnie przyniosły niestety nie tylko burze i deszcz, ale także zjawiska ekonomiczne i gospodarcze coraz bardziej komplikujące sytuację wielu rodzin i całego kraju.

Lato to tradycyjnie wysokie ceny paliw. Teraz jednak poszybowały bardzo wysoko! Do tego doszły jeszcze rekordowo wysokie ceny franka uderzające w 700 tysieczną grupę Polaków, którzy zaciągnęli kredyty w tej walucie.

To jednak chyba jeszcze nie koniec złych wieści, analitycy przewidują możliwość wzrostu cen paliwa nawet powyżej 6 złotych za litr benzyny, jak i zwyżkę kursu franka powyżej 4 złotych. Tak silne osłabienie złotego oznaczałoby także tarapaty dla budżetu państwa, wiadomo rosną koszty obsługi długu.


67. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego- uroczysta zmiana wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza

- 67 lat temu cała Warszawa była polem bitwy. Tu żołnierzem był każdy – powstaniec ze zdobycznym karabinem, sanitariuszka z noszami, harcerz, którego bronią były jedynie szybkie nogi- powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy, podczas obchodów 67. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego przed Grobem Nieznanego Żołnierza. W uroczystej zmianie wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza wziął udział biskup polowy WP, Józef Guzdek.

Na początku uroczystości dokonano zmiany posterunku przy Grobie Nieznanego Żołnierza i odczytano apel do mieszkańców Warszawy, w którym nawoływano do godnego uczczenia pamięci Powstania.

W swoim przemówieniu prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz, przypomniała, że losy wielu Powstańców mimo wnikliwych badań historycznych nie do końca jest poznany. - To ich wszystkich, którzy w bohaterskiej walce polegli, wspominamy dziś pod Grobem Nieznanego Żołnierza. Podczas Powstania chowano ich często w bezimiennych grobach w parkach i na podwórkach, po wojnie znajdowano pod gruzami. To oni – nieznani żołnierze powstania– powiedziała.